Władze Starogardu Gdańskiego udały się z pomocą humanitarną na Ukrainę, gdzie przekazano dary dla walczących żołnierzy w Zaporożu i do batalionów Azow. Śpiwory, karimaty, latarki, powerbanki, nożyce taktyczne, środki chemiczne, bielizna i żywność – blisko 4 tony o wartości prawie miliona hrywien czyli ok. 100 tys. zł. Była to też pierwsza wizyta włodarzy stolicy Kociewia w partnerskim mieście Borysław.
17 sierpnia do miasta partnerskiego Borysławia z miasta Starogard Gdański przyjechał transport z darami dla żołnierzy, którzy od ponad półtora roku walczą z Federacją Rosyjską o wolność Ukrainy. Starogard przekazał im blisko 4 tony żywności, odzieży, środków chemicznych i rzeczy potrzebnych na froncie. Dary osobiście przekazał Prezydent Starogardu Gdańskiego Janusz Stankowiak – inicjator zorganizowanej przy udziale lokalnych przedsiębiorców pomocy humanitarnej.
Prezydenta miasta i delegację, która mu towarzyszyła, przywitał Mer Borysławia Igor Jaworski. Powitały ich również dzieci, które na przełomie stycznia i lutego br. za sprawą Hufca ZHP Kwidzyn i starogardzkiego magistratu spędziły ferie zimowe w Gdańsku. Przywiezione dary zostały natychmiast przekazane żołnierzom walczącym w Zaporożu i do batalionów Azow.
Delegacja z miasta Starogard spędziła w Borysławiu dwa dni. Była to okazja do zacieśnienia stosunków i doświadczenia realności toczącej się w kraju wojny.
– Nie czułem lęku przed wyruszeniem na Ukrainę. Decyzję o udziale w tym humanitarnym konwoju podjąłem całkiem świadomie. Partnerstwo naszych miast jest stosunkowo młode, bo mija dokładnie rok od podpisania porozumienia. Zważywszy jednak na to, w jakiej sytuacji znajduje się Ukraina, myślę, że ważną rzeczą jest, by pokazywać taką postawę, która wskazuje na to, że jesteśmy partnerem prawdziwym z krwi i kości, który potrafi wspierać w trudnej sytuacji – powiedział
Prezydent odwiedził Borysławską Miejską Radę. Spotkał się z przewodniczącym Rady i radnymi. Odwiedził aptekę – muzeum Jana Zeha, który z Ignacym Łukaszewiczem wynaleźli naftę. Wysłuchał historii wydobycia ropy naftowej, którą zresztą w Borysławiu wydobywa się do dzisiaj. Pomodlił się za szybkie zakończenie wojny w zabytkowym kościele greckokatolickim, w którym obecnie znajduje się 1040 relikwii świętych. Przespacerował się po parku. Zobaczył pomnik Adama Mickiewicza oraz wspiął się na wieżę widokową, z której przy dobrej pogodzie można zobaczyć polskie góry. Był też świadkiem ogłaszania i odwoływania alarmów przeciwrakietowych, które rozbrzmiewały wyciem syren kilka razy na dzień.
– Cieszę się, że tu przyjechałem, że zobaczyłem nasze partnerskie miasto i mogłem doświadczyć tego, z czym na co dzień mierzą się jego mieszkańcy. Borysław to miasto, które ma ogromny potencjał. Bardzo dużo jest tu do zrobienia. Oczywiście to jest kwestia pokoju i pieniędzy, które trzeba zainwestować, aby to piękne miasto cieszyło się tym wszystkim, czym my możemy się cieszyć dzisiaj w Starogardzie Gdańskim i na terenie całej Polski. Mimo, że obwód lwowski jest spokojny, były też chwile trwogi. Nieodłączne syreny, które się włączały i ostrzegały, że być może nadleci pocisk nie wiadomo z której strony i uderzy nie wiadomo gdzie, lekko paraliżowały. Uświadomiłem sobie, jak bezcenne były te dwa tygodnie bez wyjących syren i towarzyszącemu temu strachowi dla setki dzieci z Borysławia, które spędziły dwa tygodnie w Polsce – powiedział Janusz Stankowiak.
Podczas oficjalnego spotkania w Urzędzie Mer Borysławia serdecznie podziękował wszystkim darczyńcom i osobom zaangażowanym w przygotowanie ładunku i transport.
– Bez waszej pomocy, bez pomocy z Polski i całej Europy nas już by nie było, dlatego jesteśmy wdzięczni. Pomoc, którą nam ofiarujecie, utwierdza nas w przekonaniu, że podobnie jak my, wierzycie w nasze zwycięstwo. Bardzo wam za to dziękujemy — powiedział Mer Borysławia Igor Jaworski.
Prezydent zapewnił władze Borysławia, że Starogard jest gotowy nieść pomoc, jeśli tylko będzie taka potrzeba.
– To nie jest pierwszy transport z darami, który miasto Starogard zorganizowało. Będziemy dalej reagowali na wszystkie potrzeby, jakie zgłosi Mer Borysławia, którym będziemy w stanie sprostać. Mam nadzieję, że ta wojna wkrótce się skończy. Czas pokoju pozwoli nam rozwinąć współpracę na polu społecznym, gospodarczym, kulturalnym czy wymiany młodzieżowej z korzyścią dla obu miast. Liczy się tylko to, aby ta wojna jak najszybciej się zakończyła — dodał prezydent Starogardu Gdańskiego.
Władze miasta dziękują wszystkim, którzy przyczynili się do przeprowadzenia akcji humanitarnej, a byli to: EGA, POLMET, DAK-BUD, GAMA SP. Z O.O., BROKER, GREGOR-TRANS, EUROBUD, AKOMEX oraz Kurkowe Bractwo Strzeleckie. Podziekowania należą się też Ochotniczej Straży Pożarnej, Marcinowi Kurowskiemu i urzędnikom, którzy zaangażowali się w przygotowanie darów do transportu.