Prezydent Starogardu Gdańskiego Janusz Stankowiak odwiedził firmę POLMET. Podczas spotkania zobaczył produkcję stalowych taśm i dowiedział się o problemach utrudniających plany inwestycyjne firmy.
Władze miasta spotykają się z lokalnymi przedsiębiorcami od dwóch lat. Pierwsze spotkanie odbyło się w listopadzie 2015 roku. Od tego czasu prezydent odwiedził 25 małych i średnich firm. 20 spotkań zorganizował Starogardzki Klub Biznesu Związek Pracodawców.
– Otworzyłem się na aktywną współpracę z przedsiębiorcami, ponieważ są oni „solą tej ziemi”, tworzą nowe miejsca pracy i przyczyniają się do wzrostu poziomu gospodarczego miasta. Dzięki efektywnej współpracy instytucjonalnej jesteśmy w stanie skutecznie wspierać miejscowe firmy – mówi Janusz Stankowiak.
Każde takie spotkanie jest okazją do szerszego poznania nowej branży, jej specyfiki i potrzeb. – Rozmowa o firmie w firmie, jej problemach, planach rozwojowych oraz oczekiwaniach właścicieli wobec władz samorządowych pozwala lepiej poznać i zrozumieć środowisko biznesu i szybciej reagować na jego potrzeby – dodał Tadeusz Błędzki, Naczelnik Wydziału Inicjatyw Gospodarczych.
We wtorkowym spotkaniu z właścicielem firmy POLMET prezydentowi towarzyszyli współpracownicy wiceprezydent Przemysław Biesek-Talewski oraz Tadeusz Błędzki- Naczelnik WIG. SKB ZP reprezentowali prezes Klubu Grzegorz Borzeszkowski i dyrektor Biura Edward Sobiecki. Po firmie gości oprowadzili Henryk Kinder właściciel zakładu, Andrzej Derengowski – dyrektor ds. technicznych, córka właściciela Paulina Kinder-Czajkowska –dyrektor ds. marketingu oraz syn Krzysztof Kinder-adwokat.
POLMET to firma rodzinna. Produkuje i dystrybuuje wyroby stalowe i hutnicze. Działa w branży stalowej od 1992 roku. – Zaczynaliśmy od produkcji siatek dla górnictwa – powiedział Henryk Kinder. – Z czasem wyspecjalizowaliśmy się w rozbijaniu kręgów blach na arkusze i formatki pod klienta. Dzisiaj jesteśmy jednym z największych w Polsce producentów taśm stalowych. Produkujemy też płaskowniki i gotowe półfabrykaty gięte na zimno. Pracujemy m.in. w technologiach i na maszynach własnego pomysłu. Współpracujemy z dostawcami stali z całej Europy – głównie ze Skandynawii, Niemiec, Danii i Hiszpanii. W tej chwili prowadzimy rozmowy z Włochami i Czechami – informował właściciel.
Firma zatrudnia 120 pracowników, w tym 30 w swojej spółce na południu Polski. Co miesiąc przez ich ręce przechodzi 3 tys. ton stali, co generuje 7 milionowe obroty. To też Zakład Pracy Chronionej. 70% pracowników ma przyznaną grupę inwalidzką. W Polmecie mogą liczyć na stałą opiekę lekarza i pielęgniarki, krótszy czas pracy na zmianach i pomoc w wyjazdach na turnusy rehabilitacyjne.
– Dobrze wyszkolony pracownik to skarb – zaznaczył Henryk Kinder – a my takich „skarbów” mamy sporo. Wiele innowacji w zakładzie to właśnie ich pomysły. U nas nie ma przymusu pracy. Mamy ustalone prawa i obowiązki oparte na wzajemnym szacunku. Ponieważ w firmie pracują wszystkie moje dzieci, staramy się tę rodzinną atmosferę rozszerzać na cały zakład.
– Oczywiście, podobnie jak w innych firmach borykamy się z problemem braku rąk do pracy, zwłaszcza fizycznej – dodała Paulina Kinder – Czajkowska. – Dlatego zatrudniamy 10 osadzonych. Od wielu lat współpracujemy z Aresztem Śledczym, co przynosi wymierne efekty – dodała.
– Jesteśmy firmą społecznie odpowiedzialną i mocno utożsamiamy się z lokalną społecznością naszego miasta – podkreślił Henryk Kinder. – Jako sponsorzy sekcji bokserskiej Beniaminek Polmet, cieszymy się, że pomagamy dzieciakom rozwijać ich sportowe pasje. Ale nie tylko w sporcie się udzielamy. Na naszą pomoc może liczyć wiele organizacji. Wspieramy Związek Inwalidów RP oraz Związek Emerytów i Rencistów, którego sam jestem członkiem – dodał z uśmiechem. – Dla mnie ważne jest, że moje dzieci pomału przejmują te schedę po mnie. Pracujemy nad przekształceniem firmy w spółkę, bo prowadzenie firmy jednoosobowo to jednak wielka odpowiedzialność. Dzięki temu będziemy też bardziej transparentni.
Najistotniejszą kwestią spotkania była prośba właściciela firmy do władz miasta o pomoc w przyspieszeniu legislacji zmian miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. – Chcemy się rozbudowywać i inwestować – powiedział Henryk Kinder. – Mamy pomysły na rozwój, mamy możliwości i 4 ha ziemi do zagospodarowania. Chcemy postawić bliźniaczą halę, do istniejącej, na miejscu starych socjali. Uniemożliwiają nam to zapisy mpzp, wedle których dopuszcza się na tym terenie tylko 80% zabudowy. 20% to zieleń, której faktycznie tu nie ma. Z tego powodu nasze inwestycje mają już 1,5 roku opóźnienia. Liczymy bardzo na przychylność i pomoc władz miasta – zakończył.
Prezydent obiecał, że zajmie się sprawą planu i nowych zapisów. Podziękował Henrykowi Kinderowi za zaangażowanie w sprawy społeczne, za wielokrotnie okazaną pomoc i wsparcie instytucjom oraz przedsięwzięciom miejskim, a także za gościnność i otwartość w prowadzeniu dialogu z miastem.
Tradycyjnie na zakończenie spotkania goście zwiedzili zakład produkcyjny, po którym oprowadził ich dyrektor ds. technicznych Andrzej Derengowski, szczegółowo wyjaśniając poszczególne etapy produkcji i tłumacząc procesy powstawania konkretnych wyrobów.