Dobry pomysł i chętni do jego wykonania w wolnym czasie to warunki otrzymania pieniędzy z wolontariatu pracowniczego Grupy GPEC na pomoc innym. W Starogardzie z inicjatywą wyremontowania sal przedszkolnych w budynku „małej czwórki” wyszedł Mariusz Szpakowski – pracownik starogardzkiego oddziału firmy. Otrzymał na to z zakładu 6 tys. zł. 23 października w obecności prezes GPEC, wiceprezydenta miasta oraz pomysłodawcy uroczyście przekazano do użytku wyremontowane pomieszczenia.
Grupa GPEC na wolontariat pracowniczy przeznacza rocznie kilkadziesiąt tysięcy złotych. O tym, jak te pieniądze zostaną wydane decyduje specjalnie powołana Kapituła w Gdańsku. Zanim jednak podzieli środki, wcześniej pracownicy muszą dostarczyć pomysły na wykorzystanie określonej sumy dla dobra lokalnej społeczności. Muszą wykazać się inicjatywą, zgłosić pomysł oraz zebrać grupę wolontariuszy, którzy zechcą zrealizować go w swoim wolnym czasie.
Oddział GPEC w Starogardzie już nie raz pomagał starogardzkim instytucjom i mieszkańcom. W tym roku pomysłodawcą na wykorzystanie funduszu wolontariatu pracowniczego firmy GPEC był Mariusz Szpakowski. W porozumieniu z przedszkolanką Beatą Waszyńską zaproponował, aby wspólnie z innymi pracownikami starogardzkiego oddziału wyremontować jedną z sal filii MPP Nr 5 w małej „czwórce” przy ul. Sienkiewicza.
– Tak się złożyło, że żona jednego z naszych kolegów z pracy podzieliła się z nami swoją wizją poprawy warunków pracy z dziećmi w filii MPP 5 w budynku filii dawnej SP 4. Napisała do nas prośbę, a że mamy stałą grupę osób, które chętnie udzielają się w naszym wolontariacie, chociaż w tym roku przyłączyli się też nowi pracownicy, napisałem projekt i wysłałem go do Kapituły w Gdańsku – powiedział Mariusz Szpakowski. – To jest chyba mój czwarty czyn społeczny, który realizuję wspólnie z kolegami z GPEC Starogard. Razem z Janem Strzelczykiem działamy w wolontariacie od samego początku. Pierwszy raz wystąpiłem w roli pomysłodawcy.
Gdańska Kapituła przyznała panu Mariuszowi na remont sali przedszkolnej 6 tys. zł. Za te pieniądze pomysłodawca wraz z kolegami z pracy: Janem Strzelczykiem, Romanem Waszyńskim, Franciszkiem Kuziorem, Adamem Arendt, Tomaszem Gornowiczem zakupili niezbędne materiały budowlane. Przez cały weekend 6-8 października odnawiali sufity w salach, wymieniając przy tym oświetlenie na energooszczędne oraz malowali ściany na wesołe i przyjazne dzieciom kolory. Dodatkowo wyposażyli sale w nową wykładzinę, tablice: interaktywną oraz zwykłą czarną do malowania kredami i zakupili fantastyczne zabawki, które rozwijają u maluchów samodzielność i kreatywność.
– Jesteśmy bardzo wdzięczne pracownikom GPEC – przyznała Beata Waszyńska pracownik przedszkola. – Każdy nowy sprzęt, każda zabawka były witane przez dzieci okrzykami zachwytu. Tak naprawdę same poprosiłyśmy o tę pomoc. Nie podobała nam się sala, do której się przeniosłyśmy z naszego pięknie urządzonego przedszkola. Wiadomo szkolne pomieszczenia są inne niż przedszkolne, bardziej surowe, a to są jednak małe dzieci, które potrzebują kolorów i ciepła. Cieszymy się, że udało nam się to zmienić z pomocą pracowników GPEC – dodała.
23 października br. podczas uroczystego oddania do użytku wyremontowanej sali, dyrektor Miejskiego Przedszkola Publicznego nr 5 im. Janusza Korczaka Magdalena Dzienniak podziękowała pracownikom firmy oraz prezes Grupy GPEC Barbarze Stanuch. – Sala jest piękna, przyjazna dzieciom i kolorowa – powiedziała Dzienniak – Bardzo dziękujemy, również za sprzęt edukacyjny i zabawki, którymi dzieci uwielbiają się bawić.
Podziękowania dla pracowników za ich czyn społeczny na ręce pani prezes złożył też zastępca prezydenta miasta ds. społecznych Maciej Kalinowski. – W imieniu prezydenta bardzo dziękuję, że firma tak aktywnie włącza się w życie miasta, zarówno poprzez wspieranie rożnych miejskich wydarzeń, jak i te wielce cenne akcje pracowników na rzecz lokalnej społeczności – powiedział Kalinowski.
Barbara Stanuch podsumował spotkanie słowami – Cieszę się bardzo, że firma GPEC mogła pomóc. Mamy pracowników, którzy jak wszyscy lubią brać, ale jeszcze bardziej lubią dawać i staramy się to doceniać.