Gertruda Babilińska – kobieta niezwykła

24 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów. Holocaust to historia wciąż żywa w sercach tych osób, które go przetrwały. Dzisiejszy dzień jest doskonałą okazją, by wyrazić głęboki...
Gertruda Babilińska
Gertruda Babilińska

24 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów. Holocaust to historia wciąż żywa w sercach tych osób, które go przetrwały. Dzisiejszy dzień jest doskonałą okazją, by wyrazić głęboki szacunek wszystkim bohaterom, którzy narażali swoje życie, aby uratować dorosłych Żydów oraz ich dzieci przed zagładą. Stąd też prezentujemy historię urodzonej w Starogardzie Gertrudy Babilińskiej, która podczas II wojny światowej uratowała życie żydowskiego chłopca.

Ta niezwykła kobieta podczas II wojny światowej uratowała życie żydowskiego chłopca. W 1963 r. otrzymała najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane nie-Żydom, przyznawane przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem w Jerozolimie. Gertruda Babilińska urodziła się w Starogardzie, gdzie w październiku 2015 r. jej imieniem nazwano jedną z ulic.

Gertruda Babilińska, źródło: yadvashem.org
Gertruda Babilińska, źródło: yadvashem.org

Gertruda na świat przyszła w 1902 r. Była najstarsza z ośmiorga dzieci pracownika poczty. Dużo czytała, uczyła się języków obcych. Jak większość ówczesnych mieszkańców Pomorza, doskonale znała niemiecki. Została nauczycielką. Swojej pracy była bardzo oddana.

Była zaręczona z Zygmuntem Komorowskim. W dniu ślubu w starogardzkim kościele zjawił się posłaniec pana młodego z wiadomością, że Zygmunta nie będzie. Gertruda nie znała powodu decyzji narzeczonego. Pogrążyła się w rozpaczy, ale ponieważ była silną kobietą już po kilku dniach postanowiła zmienić swoje życie i wyruszyła do Warszawy.

W stolicy zatrudniła się u zamożnej żydowskiej rodziny Stołowickich, mieszkającej w pałacu w Alejach Ujazdowskich. Początkowo opiekowała się ich córką. Jednak dziecko szybko zmarło. Babilińska kontynuowała pracę opiekując się po stracie dziecka wątłego zdrowia Lidią Stołowicką. Pomagała również w przedsiębiorstwie pana domu. W 1936 r., gdy Stołowiccy doczekali się syna Michała, ponownie została nianią.

Gertruda Babilińska i Michał Stołowicki w Wilnie, źródło: yadvashem.org

Wybuch wojny zastał Stołowickiego we Francji. Jego żona, która z synem Michałem i Gertrudą próbowała się do niego przedostać, dotarła jedynie do Wilna. Tam dowiedziała się o śmierci męża. Krótko po niej rozchorowała się i zmarła. Przed śmiercią, dając Gertrudzie swoją ślubną obrączkę, powierzyła jej opiekę nad synem. Poprosiła, by po wojnie zawiozła Michała do Palestyny. Gertruda, katoliczka, wypełniła wolę pracodawczyni i zajęła się chłopcem, który przez całą okupację uchodził za jej syna.

Uzyskała dla niego fałszywe dokumenty oraz zaświadczenie chrztu. W czasie okupacji niemieckiej zarabiała m.in. pisząc po niemiecku petycje w imieniu ludności, w zamian otrzymując żywność. Pomagała także innym Żydom z wileńskiego getta. Każdego dnia wojny Gertruda wałczyła o życie żydowskiego chłopca, walczyła jak o własnego syna. Kochała go całym sercem, dlatego miała wystarczająco dużo determinacji i siły. Wychodziła cało z wszelkich opresji, nawet z katowni gestapo. Wiedziała, że ma dla kogo walczyć, więc walczyła. Za wszelką cenę chciała wypełnić złożoną pani Stołowickiej przysięgę.

Gertruda Babilińska i Michał Stołowicki, Izrael
Gertruda Babilińska i Michał Stołowicki, Izrael

Po zakończeniu II wojny światowej Gertruda wyruszyła z 12-letnim Michałem Stołowickim do Izraela. Najpierw jednak odwiedziła razem z chłopcem swoje rodzinne miasto, Starogard. Powiedziała wówczas rodzicom, że wyjeżdża z kraju. Widzieli ją wtedy po raz ostatni.

Podróż do Izraela nie była łatwa. Do celu Gertruda i Michał dotarli statkiem Exodus w 1948 r. W Izraelu Babilińska utrzymywała siebie i przybranego syna z pracy sprzątaczki. Pomimo, iż sama była głęboko wierzącą katoliczką, wychowała Michała Stołowickiego w judaizmie.

Gertruda Babilińska i Michał Stołowicki, źródło: yadvashem.org
Gertruda Babilińska i Michał Stołowicki, źródło: yadvashem.org

Jedno z archiwalnych zdjęć przedstawiających Gertrudę (po lewej) i Michała, źródło: polskatimes.pl
Jedno z archiwalnych zdjęć przedstawiających Gertrudę (po lewej) i Michała, źródło: polskatimes.pl

Dokładnie 4 czerwca 1963 r. nadany został jej tytuł Sprawiedliwej wśród Narodów Świata. W całym Jad Waszem posadzone są drzewa upamiętniające takie osoby, jak Gertruda – nie-Żydów, którzy ratowali Żydów w czasie Holocaustu, niejednokrotnie ryzykując własnym życiem. Takie drzewo w Ogrodzie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata starogardzianka posadziła osobiście.

Gertruda Bablińska sadzi drzewo w Ogrodzie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Jad Waszem, czerwiec 1962 r., źródło: yadvashem.org
Gertruda Bablińska sadzi drzewo w Ogrodzie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Jad Waszem, czerwiec 1962 r., źródło: yadvashem.org

Gertruda Babilińska zmarła w 1995 r. Pochowana została w Tel Awiwie na cmentarzu Kiriat Szaul. Uratowany przez nią Michał Stołowicki zamieszkał w Nowym Jorku. Nigdy nie zapomniał o swojej wybawicielce. Przeżyli razem bardzo wiele. Kochała go jak matka i z biegiem lat właściwie się nią stała.

goodreads.com
goodreads.com
Michał Stołowicki nad grobem Gertrudy Babilińskiej, fot. Remigiusz Grzela
Michał Stołowicki nad grobem Gertrudy Babilińskiej, fot. Remigiusz Grzela

W 1997 r. Barbra Streisand wyprodukowała film fabularny poświęcony Gertrudzie Babilińskiej zatytułowany „Rescuers: Stories of Courage: Two Women” w reżyserii Petera Bogdanovicha. Gertrudę zagrała Elizabeth Perkins.

Podróż, jak i biografia bohaterskiej starogardzianki, opisane zostały m.in. w poświęconej jej książce Rama Orena pt. „Przysięga Gertrudy. Opowieść o miłości i dobroci w czasie wojny i Zagłady”.

O nazwanie jednej z ulic naszego miasta jej imieniem mocno zabiegał pisarz, dziennikarz, dramaturg, nasz redakcyjny kolega Remigiusz Grzela. – Wielkie wrażenie zrobiła na mnie lektura „Przysięgi Gertrudy” Rama Orena […] Właściwie od razu postanowiłem coś zrobić. W ogóle się nie zastanawiałem, tylko uznałem, że coś się Gertrudzie należy. Zacząłem się kontaktować z władzami miasta, pytać, czy możemy zrobić jakąś ulicę, czy skwer jej imienia. Jakoś przez trzy lata się nie udawało. W międzyczasie poznałem zarówno Michała Stołowickiego, czyli chłopca, którego uratowała i z którym wyjechała do Izraela, jak i Rama Orena, który jest naprawdę znanym i cenionym pisarzem. Akurat 1 listopada byłem w Izraelu. Był też Michał Stołowicki. Zadzwoniłem do niego i zapytałem, czy pojedziemy na grób Gertrudy. On zadzwonił do Rama Orena, który zawiózł nas na duży miejski cmentarz w Tel Awiwie. Dla mnie było to bardzo wzruszające, że 1 listopada mogę być na grobie Gertrudy Babilińskiej. Michał powiedział po polsku: „Mamusia, zobacz, kogo Ci przywiozłem”. [Kiedy już ulica nazwana została imieniem bohaterki – przyp. red.], zadzwoniłem do Michała Stołowickiego, który strasznie się ucieszył i naprawdę krzyknął. Dzwonił jeszcze potem do mnie, dopytywał, gdzie to jest. Cieszył się, że akurat w tej lokalizacji, bo ulica jest pomiędzy Bohaterów Getta, a kościołem katolickim, co dla chrześcijanki, która uratowała i wychowała żydowskiego chłopca, jest szczególnie symboliczne. Może warto byłoby zorganizować jakieś wydarzenie, które by przypomniało Gertrudę. Przyjechać na przykład z autorem książki. Bardzo się cieszę, że ta ulica nosi imię Gertrudy Babilińskiej, bo to ważna postać – mówił w wywiadzie dla Verizane w grudniu 2015 r.

Michał Stołowicki przy drzewie poświęconym swojej wybawicielce, źródło: yadvashem.org
Michał Stołowicki przy drzewie poświęconym swojej wybawicielce, źródło: yadvashem.org

O nadaniu jednej ze starogardzkich ulic imienia Gertrudy Babilińskiej Rada Miasta zdecydowała jednogłośnie 30 września 2015 r. Taka forma upamiętnienia należała się jej bezsprzecznie, bo przecież „Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”.

Tekst na podstawie: Ram Oren, „Przysięga Gertrudy. Opowieść o miłości i dobroci w czasie wojny i Zagłady”, wydawnictwo naukowe PWN, 2012 r.; sprawiedliwi.org.pl; yadvashem.org

Okładka wydanej przez PWN książki Rama Orena „Przysięga Gertrudy. Opowieść o miłości i dobroci w czasie wojny i Zagłady”.
Okładka wydanej przez PWN książki Rama Orena „Przysięga Gertrudy. Opowieść o miłości i dobroci w czasie wojny i Zagłady”.

Źródło: VERIZANE

Kategorie
Wiadomości
Komentarze

Dodaj komentarz

*

*

POWIĄZANY

  • Grali dla mistrza

    Jak co roku w przed ostatni weekend sierpnia pasjonaci tenisa zjechali się do Starogardu Gdańskiego, aby wziąć udział w XXVIII Międzynarodowym Turnieju Tenisa Stołowego im. Andrzeja Grubby. Blisko 70...
  • Przejęli ponad 3 kilogramy narkotyków

    Kryminalni ze Starogardu Gdańskiego realizując czynności w sprawie narkotykowej, zabezpieczyli ponad 3 kilogramy środków odurzających. Funkcjonariusze zatrzymali również 38-letniego mieszkańca Kociewia, do którego należały zabronione w Polsce środki. Podjęta...
  • Najlepsze maturzystki

    Martyna Buda, Maria Jankowska i Paulina Kowalska to najlepsze tegoroczne maturzystki w Starogardzie Gdańskim. W dowód uznania za rewelacyjne wyniki egzaminu dojrzałości Rada Miasta przyznała im nagrody pieniężne. Maturzystki...
  • Powstanie pisany pomnik starogardzkiego futbolu

    Historia starogardzkiej piłki nożnej jest bardzo bogata, obfitująca w szereg sukcesów. Największa postacią jest niewątpliwie Kazimierz Deyna, jednak w historii tej dyscypliny sportu ważne role odgrywali także inni piłkarze,...