Rozmowa z Jarosławem Drewą, nowym prezesem SKS Sportowa S.A.
Gratulować czy współczuć Panu funkcji prezesa SKS Sportowej S.A. znając trudną sytuację klubu? Dlaczego zdecydował się Pan objąć tak ważny, ale i bardzo gorący fotel prezesa?
Zanim odpowiem na pytanie chciałbym podziękować za zaufanie, którym zostałem obdarzony. Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności jaka na mnie spadła, ale jestem gotów podjąć wyzwanie i walczyć o przyszłość starogardzkiej koszykówki. Odpowiadając na pytanie, współczuć zdecydowanie nie, a z gratulacjami może wstrzymajmy się do momentu, w którym nasza drużyna będzie pewna utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zdecydowałem się objąć tak ważną funkcję, ponieważ głęboko wierzę, że nasz klub w przyszłości będzie walczył o wyższe cele i o Polpharmie Starogard Gdański będzie w Polsce głośno, oczywiście w samych superlatywach. Należy nam się to.
Co będzie Pan chciał zmienić w klubie i jakie będą Pana pierwsze decyzje?
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że sytuacja klubu jest trudna. Do końca sezonu zostało 10 spotkań i każde zwycięstwo będzie na wagę złota, dlatego musimy zrobić wszystko, aby tych triumfów było jak najwięcej. Po pierwsze muszę poznać sytuację finansową klubu, aby zabrać się z trenerem ostro do pracy i pozyskać zawodników, którzy będą chcieli walczyć o przyszłość naszej drużyny. Czasu jest niewiele, ponieważ najbliższe spotkanie w Lublinie już 29 lutego.
Czy to, że był Pan w przeszłości zawodnikiem a potem trenerem Polpharmy będzie przeszkadzać, czy wręcz przeciwnie?
Moja przygoda z koszykówką zaczęła się w czwartej klasie szkoły podstawowej, kiedy to zacząłem trenować tę piękną dyscyplinę sportu. Jeśli chodzi o klub to poznałem go z każdej strony, byłem zawodnikiem, asystentem trenera oraz kierownikiem drużyny. Łącznie 11 lat spędzonych w barwach biało-niebieskich. W tym czasie poznałem i współpracowałem z wieloma zawodnikami, trenerami, prezesami oraz agentami. Byłem z drużyną zarówno, kiedy spadaliśmy z ligi oraz gdy zdobywaliśmy Puchar i Superpuchar Polski. Doświadczenia, które zdobyłem w tym czasie na pewno pomogą mi w pełnieniu funkcji, jaką mi powierzono.
Zapewne obserwował Pan to co się działo ostatnio wokół drużyny. Jakie są Pana spostrzeżenia?
Rozstałem się z klubem po sezonie 2017/2018, jednak cały czas śledziłem poczynania naszej drużyny. Krytykować i oceniać jest bardzo łatwo stojąc z boku, dlatego nie chciałbym komentować poczynań mojego poprzednika w ostatnich dwóch latach. Sytuacja, jaką mamy obecnie, pokazuje, że jednak coś poszło nie tak. Moim zadaniem jest, aby starogardzka koszykówka wróciła na właściwe tory.
Ważną, jeśli nie najważniejszą częścią klubu są kibice. Czy zamierza Pan się z nimi spotkać i opowiedzieć o swoim modelu zarządzania spółką, który będzie Pan chciał wdrożyć?
Czekałem na pytanie odnośnie kibiców, bo po raz kolejny udowodnili, że są ważnym zawodnikiem naszego klubu. Zorganizowanie „zrzutki” oraz innych akcji pokazuje jak wielka moc drzemie w naszych fanach i jak bardzo zależy im, aby koszykówka przetrwała w naszym mieście. Przyzna mi Pan rację, że mamy najlepszych kibiców w Polsce, prawda? Oczywiście będę chciał się z nimi spotkać, jednak póki co muszę skupić się na bieżących sprawach. SKS nigdy nie zginie!!!