W sobotę 6 lutego urodziny obchodziła jedna z najstarszych mieszkanek Starogardu. Pani Jadwiga Mammel skończyła 102 lata. – Dobrze się czuję, czekam na kolejne urodziny – mówi ze śmiechem starsza pani. 102 lata to wcale nie tak dużo. Jubilatkę z życzeniami i słodkim upominkiem odwiedził prezydent miasta Janusz Stankowiak wraz z pracownikami starogardzkiego magistratu.
Pani Jadwiga swoje 102 urodziny obchodziła w gronie najbliższych. – Stawiła się prawie cała rodzina, ponad 40 osób – powiedziała Grażyna Aletorowicz najmłodsza córka Jubilatki. Rodzina przygotowała dla niej wielki tort. To był wyjątkowy dzień, bo takie święto nie zdarza się często. Urodzinowe spotkanie było też okazją do wspomnień. Pani Jadwiga Mammel, z domu Wysocka, urodziła się 6 lutego 1914 roku. Wówczas Polska była jeszcze pod zaborami.
Jest jedną z szóstki dzieci państwa Joanny i Franciszka Wysockich. Swojego pierwszego męża poznała na potańcówce. Wyszła za mąż w wieku 20 lat. Jej pierwszy mąż, z którym miała troje dzieci nie wrócił z wojny. Prawdopodobnie zginął pod Królewcem. W 1950 roku wyszła za mąż po raz drugi. Urodziła jeszcze pięcioro dzieci. Doczekała się trzynaścioro wnucząt, a niedawno urodził się jej 15 prawnuczek. Od ponad 90 lat mieszka w Starogardzie, do którego przeniosła się z rodzicami z Jabłówka. Od 66 lat stale pod tym samym adresem. Pani Jadwiga Mammel podobnie jak inne osoby w zbliżonym wieku nie miała łatwego życia. Przeżyła dwie wojny. Tego okresu nie lubi wspominać. – To był trudny czas – mówi, ale życzliwi ludzie, którzy ją przez całe życie otaczali, zawsze przychodzili jej z pomocą. Sama często pomagała innym. – Oprócz naszej ósemki mama miała mnóstwo przyszywanych córek i synów. Ludzie do niej lgnęli, do jej wewnętrznego ciepła i spokoju, którym emanowała. Zawsze była blisko wydarzeń tych lokalnych i tych na świecie. Uwielbiała czytać gazety, najbardziej kronikę kryminalną – z uśmiechem wspomina Grażyna Aletorowicz. – Teraz już nie czyta, chociaż czasem jak ją zapytam, co robi, odpowiada tajemniczo – czytam sobie.
Dostojna Jubilatka, pomimo swojego wieku, cieszy się dobrym zdrowiem. Jest pogodna, otwarta i radosna. Bardzo lubi żartować. Patrząc na panią Jadwigę, aż trudno uwierzyć, że właśnie skończyła 102 lata. Zapytana co jest receptą na długowieczność odpowiedziała – nie mam recepty. Całe życie służę innym. Poza tym od zawsze otaczają mnie dobrzy i życzliwi ludzie. No i jestem z moimi bliskimi. Jak twierdzi jej najmłodsza córka – mama jestem naszym aniołem.
11 lutego Jubilatkę odwiedził prezydent miasta Janusz Stankowiak i Beata Tkaczyk-Kurkowska Naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich. Goście życzyli pani Mariannie kolejnych lat w zdrowiu, dobrym samopoczuciu, przepełnionych radością, ciepłem i troskliwą opieką najbliższych.
/Wydział Informacji Społecznej – Urząd Miasta Starogard Gdański/